Przeglądając blogi podróżnicze, czytając artykuły i planując wyjazd na Teneryfę niemal natychmiast zdecydowaliśmy, że musimy wybrać się do wąwozu Masca. Wszak jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na wyspie. I choć nie jesteśmy typami zapalonych górskich turystów to po obejrzeniu zdjęć, zdecydowaliśmy podjąć się wyzwanie samodzielnej organizacji wycieczki oraz przejścia wąwozu. Sprawdźcie jak nam poszło!
Nasz film z Wąwozu Masca na Teneryfie
Masca to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Teneryfie. Nazywana Machu Picchu tej wyspy, mała wioska położona majestatycznie pośród gór Teno czaruje swoim urokiem. Wiele osób korzysta z wycieczek autokarowych krętą drogą do Masca i z powrotem. My wybraliśmy jednak pełną opcję, to znaczy zwiedzanie wioski i zejście malowniczym wąwozem nad ocean oraz powrót łodzią do Los Gigantes. Jeżeli wybieracie się na zwiedzanie tego miejsca to zapraszamy na nasz film! Zobaczcie jak wygląda kręta droga do Masca, przepiękna panorama i przejście całym wąwozem aż nad ocean. Z całą pewnością jest to jedno z naszych najlepszych wspomnień z Teneryfy…
Planowanie wycieczki do Wąwozu Masca
Do Masca zdecydowaliśmy się wybrać na własną rękę. Na miejscu jest jednak kilka możliwości:
- Zakup wycieczki u rezydenta biura podróży z Polski,
- Za pośrednictwem jednego z lokalnych biur podróży,
- Na własną rękę z dojazdem samochodem bądź komunikacją publiczną
W naszym przypadku samochód okazał się najlepszym rozwiązaniem, bo oprócz trekkingu planowaliśmy jeszcze kilka innych wycieczek po Teneryfie.

Po pysznym i obfitym śniadaniu (ach, to jedzenie w Hiszpanii;-)) ok. 9:00 ruszyliśmy z Costa Adeje do Los Gigantes, gdzie zostawiliśmy samochód i odebraliśmy bilety na łódkę powrotną z końca wąwozu do portu.
Droga z Costa Adeje do Los Gigantes
Droga z hotelu zajęła nam około godzinę. Bilet na łódkę kupiliśmy w okolicy portu w Los Gigantes, dokładnie tutaj, koszt ok. 7 EUR na osobę. Poniżej widok biura z Google View.
Zaplanowaliśmy, że do wąwozu wejdziemy ok. 11:00, więc łódkę zamówiliśmy na 15:20. Po odbiór zarezerwowanych przez Internet biletów, pojawiliśmy się kilka minut po 10:00. Powitała nas bardzo miła pani, wystawiła voucher na transfer łodzią i stwierdziła, że pewnie cała trasa zajmie nam ok. 3,5 godziny, dodając, że ona się doskonale na tym zna i jak patrzy na nas to tak właśnie będzie. Mając w pamięci naszą wycieczkę po wąwozie Samaria (Kreta), a także realnie oceniając swoją kondycję, uśmiechnęliśmy się do pani uprzejmie, ale z pewnym niedowierzaniem. Po otrzymaniu voucherów na łódkę, poszliśmy w kierunku portu gdzie znajduje się postój taksówek. Poczekaliśmy tam ok. 5 min. i wsiedliśmy do taksówki, która przyjechała jako pierwsza. Samochód miał 6 miejsc oprócz kierowcy co jest istotne w przypadku optymalizacji kosztów przy zwiedzaniu grupowym.
Kręta droga z Los Gigantes do Masca
Droga do Masca faktycznie jest kręta i osobom o słabych nerwach, może wydać się niebezpieczna i niemiłosiernie długa. Muszę przyznać, że do tej pory nie wiem, jak udaje się przejechać tę trasę autokarom. W niektórych momentach skręty autobusu, który jechał przed nami, w ciasnym zakręcie (“na 20 razy”) wyglądały naprawdę niesamowicie. Przejazd taksówką w zależności od natężenia ruchu zajmuje ok. 40 min., koszt przejazdu wynosi ok. 23 EUR.
Trekking wąwozem Masca
Po dojechaniu na miejsce widok nas oczarował! Znajdowaliśmy się w samym sercu Masywu Teno, gdzie na zielonych zboczach u podnóża skał znajdowała niewielka wioska Masca. Dawniej jedyną drogą łączącą ją ze światem był szlak pieszy.


Jeśli nie planujecie pieszej wędrówki, koniecznie wybierzcie się na taras widokowy, gdzie roztacza się widok na wioskę i wąwóz Masca. Są tam toalety, kawiarnia, sklep z pamiątkami.


Zaopatrzeni w wodę (dwie litrowe butelki) i suchy prowiant, weszliśmy do wąwozu. Wejście jest bezpłatne.



Po wejściu do wąwozu co chwila spotykaliśmy mniejsze lub większe grupy turystów, które zwiedzały to miejsce podobnie jak my. Były zarówno osoby młode, starsze jak i rodziny z dziećmi. Każdy każdego pozdrawiał jak to bywa na szlaku.
Przejście po wąwozie można podzielić na kilka etapów, pierwszy to schodzenie po “stopniach z kamieni”, Następnie teren staje się bardziej łagodny i choć wciąż ścieżka prowadzi po kamieniach, to przejście jest przyjemne i bezpieczne.
Widoki rekompensują pojawiające się stopniowo zmęczenie! Pionowe skały, bujna roślinność i błękitne niebo wysoko nad głowami, sprawiają, że ani przez chwilę nie żałujemy decyzji o wybraniu się do wąwozu.

Po drodze mijaliśmy przejście wzdłuż skały, nieco strome, dlatego łańcuchy, które są tu zamocowane idealnie spełniają swoją funkcje. Adrenalina wzrosła, gdy to zobaczyłam, ale bez większego problemu udało się przejść ten krótki fragment. Następnie znowu pokonaliśmy etap z kamiennymi “schodami”.
Zobacz najbardziej stromy fragment przejścia wąwozem Masca na filmie

Stopniowo szlak się rozszerza i łagodnieje, tak, że nie mamy wątpliwości, ze idziemy korytem wyschniętego strumienia. Pojawia się też dużo więcej bujnej roślinności, przez co widoki są jeszcze ciekawsze.




W pewnym momencie, kiedy usłyszeliśmy szum oceanu, zdaliśmy sobie sprawę, że nasza przygoda z wąwozem się już kończy. Na końcu pod parasolem zobaczyliśmy przedstawiciela firmy, z której rezerwowaliśmy łódkę. Zapytał o to kiedy chcemy wracać ponieważ pojawiły się dodatkowe terminy powrotów. Zdecydowaliśmy się na szybką kąpiel w oceanie i dopiero po niej wsiedliśmy na łódkę.


Szczęśliwi, zmęczeni, ale przede wszystkim zadowoleni i dumni, że udało nam się przejść wąwóz Masca, spoglądamy na zegarki. Okazało się, że pani z biura, gdzie kupowaliśmy bilety, miała rację, przejście wąwozu zajęło nam dokładnie 3,5 godziny. Jak widać, bardzo dobrze zna się na swojej pracy 🙂


Serdecznie polecamy odwiedzenie wioski Masca i wąwozu. To piękne miejsce i przejście nie jest bardzo trudne. Do zobaczenia na szlaku! 😉

A kiedy byliscie? Bo ja wybralam sie w grudniu 2018 i szlak byl zamkniety. Zaluje bo z wasze zdjecia sa fenomenalne. Przeszlam za to Barranco del Infierno, tez bardzo malownicza trasa i niedluga bo na 3 godzinki. Pozdrawiam
Hej, słyszeliśmy o zamknięciu szlaku. Byliśmy w 2017, w październiku.
Dorota, planowałam pojutrze (22.12.1018) zwiedzić Mascę, czy szlak jest nadal zamknięty? Kiedy dokładnie Ty próbowałaś? Jak można się dowiedzieć jak sprawa wygląda na ten moment?
Z tego co wiemy to niestety zamknięty. My bylismy 2017
[…] Jeżeli poszukujesz więcej informacji o Wąwozie Masca to powinien zainteresować Cię ten wpis – Wąwóz Masca – jak zaplanować samodzielne zwiedzanie? […]
Masca to zdecydowanie jedno z najfajniejszych miejsc na Teneryfie. Byliśmy tam dwa razy i aż dziw, że nie byliśmy tam jeszcze na trekingu! Trzeba to koniecznie nadrobić! 🙂